Serniczek truskawkowy z daktylami


Uwielbiam serniki, chyba w każdej postaci. Pamiętam, że od zawsze sernik był obowiązkowym deserem w moim domu. Święta, imprezy, spotkania rodzinne, nic nie mogło obyć się bez sernika. Mój tata jest wielbicielem tego ciasta i nie odpuszczał, nawet gdy prosiłam, żebyśmy w końcu upiekli coś innego. Wyobraźcie sobie Jego rozczarowanie, gdy pewnego razu, przez nieuwagę, zostawiliśmy kuchnię otwartą i do cieplutkiego serniczka dopadł nasz nicpoty kot..! Sernik został zbeszczeszczony i „ozdobiony” śladami kocich łap. Ojj musiałam ratować zwierzaka z opresji ale w końcu była okazja spróbować innego ciasta.. A dziś..sama przepadam za sernikowym ciachem:)

Lato za pasem nie pozwala myśleć o takich smakołykach, aż tu przypadkiem wpadłam na bloga Relish It i mnóstwo sernikowych przepisów w dużo lżejszej wersji (żebyście widzieli mój uśmiech na twarzy). Do sklepu pędziłam powtarzając sobie, że zdrowy styl jedzenia nie jest torturą i czasami można sobie pozwolić na odstępstwo, żeby uniknąć większej „porażki żywieniowej”. Nieco zmodyfikowałam przepis, dodając swój „akcent” w postaci truskawek i daktyli. Dążenie do „figury bikini” nie zostało za mocno zachwiane, a sernikowa zachcianka zaspokojona.


Przepis:
  • 200g twarogu
  • 1 jajko
  • kilka daktyli
  • 1 łyżka budyniu waniliowego
  • kilka kropli aromatu rumowego lub waniliowego
  • garść truskawek

Daktyle zblendowałam (nie na "gładko" ale zostawiając grudki) i zmiksowałam na gładką masę z pozostałymi składnikami. Truskawki pokroiłam w kawałki i wymieszałam z masą serową, zostawiając kilka do posypania na wierzch.
Masę przełożyłam do kokilki i posypałam pozostawionymi truskawkami. Całość zapiekłam w piekarniku nagrzanym do 180st.C przez 30 minut.

Wyszło pyszne. Lekkie, słodkie i aromatycznie pachnące rumowo i truskawkowo. Ot taka zachcianka na coś słodkiego.

1 komentarze :

  1. Ojej, jak mi miło! Serniczek wyszedł Ci naprawdę wspaniały - aż nabrałam ochoty na odtworzenie go u siebie w najbliższym czasie :)
    Ciasta, a zwłaszcza serniki, wcale nie muszą być bombami kalorycznymi ;) Mogą stanowić nie tylko pyszny, ale i zdrowy posiłek!

    OdpowiedzUsuń