Bannowo-jabłkowa owsianka i chłodnik litewski z curry i tymiankiem

0 komentarze
Niedziela była moim dniem na leniuchowanie. Tak jakby..bo ranek zaczęłam przyjemną półtoragodzinną przejażdżką rowerem:) No ale weekendy rządzą się swoimi prawami i po tak przyjemnie zaczętym dniu należy się równie pyszne śniadanie, a później i obiad. I tak padło na owsiankę, a że niedziela była wyjątkowo gorąca to wygrał tez chłodnik.. Takie bomby witaminowe.

Owsianka, to duże źródło energii, dlatego jest tak dobra na śniadanie. Witaminy B6 i B1, aminokwasy i antydepresanty (tak, owsianka działa antydepresyjnie!) połączone z potasem z banana, błonnikiem z jabłek i aromatycznym cynamonem, który wspomaga odchudzanie. Słodko i zdrowo, akurat na niedzielę.

Chłodnik też nie wydaje się mocno wyszukany ale dzięki curry ma orientalną nutkę. Orzeźwiający, bez gotowania (witaminy nie są niszczone przez wysoką temperaturę i zachowują swoje właściwości). Gdy robi się ciepło przepis na niego pojawia się wszędzie. Ja również nie mogłam się powstrzymać bo chłodnik litewski lubię od zawsze. No ale miało być inaczej, nie nudno, ale aromatycznie, dlatego w garnku z botwinką znalazło się też curry i zapewniam, że to świetne połączenie!

Przepisy:
Owsianka bananowo-jabłkowa z cynamonem
  • płatki górskie namoczyłam przez noc w wodzie, aby zmiękły (dosypałam do nich też trochę otrębów)
  • 1 banan
  • pół jabłka
  • ziarna słonecznika
  • cynamon
  • łyżka jogurtu naturalnego
Namoczone płatki odsączyłam z wody, dodałam pokrojone owoce i połączyłam z pozostałymi składnikami. Bardzo sycąco i przede wszystkim smacznie. Owoce są fajnym orzeźwieniem dla zwykłych płatków. 

Chłodnik litewski z curry i tymiankiem
  • kefir
  • botwinka z buraczkami
  • ogórek zielony
  • rzodkiewki
  • curry
  • świeży tymianek (może być suszony)
  • koperek
  • pieprz do smaku
  • odrobina soku z cytryny
Posiekaną botwinkę i buraczki podgotowałam (woda ma jedynie zakrywać botwinkę, nie więcej) dodając w trakcie gotowania curry. Do miękkości wystarczy ok 10-15 minut gotowania. Po zdjęciu z ognia dodałam trochę soku z cytryny i ostudziłam. Połączyłam w misce startego ogórka, posiekane rzodkiewki, koperek, przestudzoną botwinkę (wraz z woda została z gotowania) i wymieszałam z kefirem. Do smaku doprawiamy pieprzem i tymiankiem.
Aromatycznie i kolorowo. Aż chce się dbać o linię:)

Serniczek truskawkowy z daktylami

1 komentarze

Uwielbiam serniki, chyba w każdej postaci. Pamiętam, że od zawsze sernik był obowiązkowym deserem w moim domu. Święta, imprezy, spotkania rodzinne, nic nie mogło obyć się bez sernika. Mój tata jest wielbicielem tego ciasta i nie odpuszczał, nawet gdy prosiłam, żebyśmy w końcu upiekli coś innego. Wyobraźcie sobie Jego rozczarowanie, gdy pewnego razu, przez nieuwagę, zostawiliśmy kuchnię otwartą i do cieplutkiego serniczka dopadł nasz nicpoty kot..! Sernik został zbeszczeszczony i „ozdobiony” śladami kocich łap. Ojj musiałam ratować zwierzaka z opresji ale w końcu była okazja spróbować innego ciasta.. A dziś..sama przepadam za sernikowym ciachem:)

Lato za pasem nie pozwala myśleć o takich smakołykach, aż tu przypadkiem wpadłam na bloga Relish It i mnóstwo sernikowych przepisów w dużo lżejszej wersji (żebyście widzieli mój uśmiech na twarzy). Do sklepu pędziłam powtarzając sobie, że zdrowy styl jedzenia nie jest torturą i czasami można sobie pozwolić na odstępstwo, żeby uniknąć większej „porażki żywieniowej”. Nieco zmodyfikowałam przepis, dodając swój „akcent” w postaci truskawek i daktyli. Dążenie do „figury bikini” nie zostało za mocno zachwiane, a sernikowa zachcianka zaspokojona.


Przepis:
  • 200g twarogu
  • 1 jajko
  • kilka daktyli
  • 1 łyżka budyniu waniliowego
  • kilka kropli aromatu rumowego lub waniliowego
  • garść truskawek

Daktyle zblendowałam (nie na "gładko" ale zostawiając grudki) i zmiksowałam na gładką masę z pozostałymi składnikami. Truskawki pokroiłam w kawałki i wymieszałam z masą serową, zostawiając kilka do posypania na wierzch.
Masę przełożyłam do kokilki i posypałam pozostawionymi truskawkami. Całość zapiekłam w piekarniku nagrzanym do 180st.C przez 30 minut.

Wyszło pyszne. Lekkie, słodkie i aromatycznie pachnące rumowo i truskawkowo. Ot taka zachcianka na coś słodkiego.

Chcesz być FIT - wybierz rower

0 komentarze

Przyznaję się, zaczęłam jeździć na rowerze bo chciałam poprawić sylwetkę, wzmocnić mięśnie i zrzucić kilka zbędnych kilogramów. I wiecie co, to właśnie tak działa! Od czasu, gdy pokochałam rower widzę ogromną różnicę (również psychiczną, bo regularna jazda poprawia mój nastrój, rozładowuje napięcie i stresy) i nie zamierzam przestać. Chcesz być fit? Musisz przeczytać dalej...

1. Fit, to nie tylko zgrabna sylwetka i zdrowa dieta. To także dobre samopoczucie. Badania podają, że regularna jazda na rowerze dodaje nawet do 20% więcej energii, jednocześnie obniżając poziom zmęczenia o 65%. Sprawdziłam i to prawda. Jazda na rowerze pozwala rozładować stres i zbędne napięcia. Przestajemy myśleć o problemach i można się poczuć naprawdę wolnym. Po godzinie pedałowania endorfiny dają o sobie znać i od razu poczujecie się odprężeni i pełni sił.

2. Zbawienny wpływ na sylwetkę. O zaletach w tej kwestii nie muszę chyba przekonywać. Jazda rowerem wpływa na całe ciało. Podczas jazdy najmocniej pracują dolne partie mięśni – pośladki, uda, łydki, ale także napinają się mięśnie brzucha, dając widoczne efekty i stale pracują ramiona i mięśnie rąk. Choć moje ramiona zawsze były szczupłe, to rower je bardziej wysmuklił i pomógł ładnie wyrzeźbić. Panie z pewnością się ucieszą, że jazda rowerem nie powoduje nadmiernego rozrostu mięśni (to trening aerobowy, nie siłowy) ale znacząco wysmukla biodra i nogi. Nie zapominajcie też o mięśniach pleców. Jazda rowerem wzmacnia także tę część ciała, odpowiadająca za posturę.

3. Pedałowanie przyspiesza metabolizm. W trakcie godzinnej jazdy, w zależności od jej intensywności, można spalić od 300-500 kalorii. Metabolizm mocno przyspiesza jeszcze po zakończonym treningu i nawet, gdy nie czujecie, organizm chudnie.

4. Mocne serce i lepsza kondycja. Regularne uprawianie tego sportu poprawia wydolność tlenową i krążenie. Rowerzyści są lepiej zahartowani i bardziej odporni na infekcje. Ich serca są mocniejsze i spada ryzyko występowania żylaków.

5. Stawy w lepszej formie. Wybierając przejażdżkę rowerem unikasz obciążania stawów, dlatego lekarze zalecają taki ruch nawet osobom otyłym lub ze zwyrodnieniami stawów.W pozycji siedzącej dolne partie są równomiernie obciążone ciężarem i unikamy przeciążeń, przeciwnie niż podczas biegania. Korzystając z przerzutek można odpowiednio dobrać obciążenie i nawet długotrwały wysiłek nie musi przemęczać.

6. Oszczędność. Nie macie czasu na codzienny sport? Zamieniając samochód na rower dostajecie codzienną porcję ruchu. W dodatku zaoszczędzicie na paliwie lub biletach i nie będziecie się denerwować staniem w korkach, spóźnieniem do pracy czy szukaniem miejsca parkingowego, a tego przecież nie znosimy!


 źródło zdjęć:  www.pinterest.com

Jak i gdzie zacząć przygodę z rowerem?

0 komentarze

Za oknami już wiosna, a wraz z nią przyszły postanowienia poprawy kondycji, sylwetki i zmiany stylu życia na zdrowszy. W klubach fitness jest zauważalnie mniej bywalców (poza tymi najwytrwalszymi) i wielu zastanawia się jak aktywnie wykorzystać ciepłe popołudnia i słoneczne dni. Moje serce skradł rower.

Przygodę z rowerem zaczęłam na sali spinningowej i wprost się zakochałam. Od tego czasu mogłabym jeździć codziennie. Powiedziałabym, że ile osób, tyle sposobów na jazdę rowerem. Na nim wypuścisz się na wycieczki długie i krótkie. Rekreacyjnie po mieście i mocno sportowo po górach. Stylowy lub bardziej wyścigowy ale nigdy nie nudny.
Wbrew pierwszym myślom przygotowanie do sezonu rowerowego nie kosztuje wiele. Wystarczy trochę zaangażowania, zadbanie o podstawy i możesz zaczynać.

1. Wyznacz sobie cele.
Nie musisz od razu wygrywać maratonów i pokonywać setek kilometrów. Wystarczy na początek określić dlaczego chcesz jeździć i co chcesz osiągnąć. Jeśli Twoim celem jest utrata wagi, poprawa kondycji lub zwyczajne wprowadzenie odrobiny aktywności w codzienność, to jest to tak samo dobry powód by wybrac rower, jak chęć wygrania zawodów. Określenie oczekiwań i postawienie jasnych celów pozwoli lepiej wybrać rodzaj roweru, który spełni Twoje oczekiwania oraz dopasować częstotliwość jazdy, długość tras lub opracować plan treningowy zapewniający osiągniecie tych oczekiwań.

2. Typ roweru.
Większość osób ma pewnie rower. Jeśli nie jest to archaiczny, wygrzebany z zakamarków piwnicy, pamiętający czasy prababek sprzęt, to może się przydać. Obecnie ofert rowerów jest jednak tak wiele, że warto zastanowić się nad kupnem nowego modelu.
Są rowery miejskie, trekingowe, kolarskie i kilka innych rodzajów. Każdy spełnia inne oczekiwania i mimo posiadania dwóch kółek, ramy i kierownicy wcale nie musi być dla Was odpowiedni. Uniknij łez rozczarowania i dopasuj typ roweru do planowanych tras. Oczywiście rower kupimy w każdej sieciówce sportowej, jednak odradzam tego typu zakupy. Mniejsze, specjalistyczne sklepy rowerowe zapewnią lepsze indywidualne podejście do tematu i znająca temat obsługa tych sklepów pomoże znaleźć i dopasować idealny model dla Ciebie. Służąc przy tym wachlarzem rad i wskazówek, co jest cenne szczególnie dla początkujących rowerzystów.

3. Zadbaj o stan techniczny roweru.
Sprawny rower to podstawa. Niedopuszczalne są zaniedbania techniczne. Pamiętaj, aby przed sezonem wyregulować hamulce, nasmarować łańcuch czy dobrze napompować koła zapewniając odpowiednie ciśnienie w oponie (zazwyczaj na oponie podane są „dolny” i „górny” zakres ciśnienia). Zbyt niskie ciśnienie w oponach sprawia, że jazda jest męcząca, a zbyt wysokie może przyczynić się do „rozerwania” opony. Dzięki temu nie straszne Ci będą żadne wyprawy i będziesz się czuć pewnie i bezpiecznie pędząc na swoich dwóch kółkach.

4. Wyposażenie i ból (początkowy) tego, co z tyłu..
Jazda na rowerze wymaga też odpowiedniego doposażenia. Elementy takie, jak oświetlenie i dzwonek są niezbędne i w razie kontroli nie wymigasz się od kary za ich brak. Nawet jeśli jesteś początkującym rowerzystą przyda Ci się też odpowiedni strój, pojemnik na wodę (z uchwytem przymocowanym do roweru) i kask (nie jest niezbędny ale baaardzo zalecany-zabezpiecza przed wieloma urazami).
Być może z czasem zapragniesz też butów rowerowych, rękawiczek lub licznika kilometrów:) Są one przydatne, jednak nie niezbędne. Bez tego naprawdę można jeździć.

Nie unikniesz bólu części ciała, na której siedzisz. Przynajmniej nie na początku jazd i raczej nie na długich trasach. Możesz go jednak zminimalizować przez dopasowanie najwygodniejszego dla Ciebie siodełka oraz wybór rowerowych spodenek ze specjalną wkładką. Dzięki niej jazda na siedząco jest przyjemna i zdecydowanie mniej odczuwalna, a same spodenki nie muszą być dużym wydatkiem, za to znacznie rośnie komfort jazdy.

5. Przygotowanie i odpowiednia trasa.
Jazda rowerem, jak każdy sport, powinna być poprzedzona odpowiednim schematem - rozgrzewka, trening, rozjazd. Stosowanie się schematu pozwala rozgrzać mięśnie i przygotować układ krwionośny i oddechowy do wysiłku, efektywnie wykorzystać etap treningu i na końcu pozwolić odpocząć organizmowi. Początkowo pewnie nie będziecie zachwyceni kondycją i odczujecie ból nóg, jednak po kilku przejażdżkach zauważycie poprawę. Pozytywne efekty jazdy rowerem widoczne są dość szybko.

Wybierając się "na rower" odpowiednio dobierzcie trasę, pod względem jej długości jak i warunków jazdy. zacznijcie od krótszych, kilku kilometrowych tras (ok 15-20 km). Jeżdżąc 4-5 razy w tygodniu wypracujecie lepszą formę i możecie wydłużyć trasę. Osobiście wole treningi kolarskie niż jazdę rekreacyjną (z punktu do punktu). Są bardziej urozmaicone i nastawione na określone cele ale tez bardziej męczące.
Gdy wasza kondycja i wydolność się poprawią i nie będziecie odczuwać zmęczenia proponuje wydłużyć trasę lub urozmaicać ją przez wybór pagórków, podjazdów i innych zmian w terenie. To dzięki temu jazda rowerem nigdy nie jest monotonna. zasada mówi, aby wycieczki wydłużać stopniowo i słuchać co mówi nasz organizm.

6. Guma? To nam nie straszne.
Złapać gumę na rowerze można zawsze. Przygotuj się na taką ewentualność i przed wyjazdem na trasę sprawdź, gdzie znajdziesz najbliższe serwisy rowerowe. Oczywiście można mieć ze sobą też zapasową dentkę i potrzebne narzędzia (jeśli rower przewozisz samochodem to masz gdzie je schować), do tego jednak trzeba umieć ją zmienić. Wiedza, gdzie są okoliczne serwisy rowerowe może się przypadać w trakcie awarii i szybko wrócisz na trasę.

7. Bezpieczeństwo na drodze.
Zwłaszcza jeżdżąc po mieście konieczna jest znajomość przepisów ruchu rowerowego. Przed rozpoczęciem wycieczek wato wiedzieć jakie zasady obowiązują na drodze, także tej rowerowej oraz w co, zgodnie z przepisami prawa, musi być wyposażony nasz sprzęt. Można tez zastanowić się nad specjalnym, rowerowym ubezpieczeniem, jak rowerowe OC, NNW. Rowerzyści nie są zobowiązani do dodatkowych ubezpieczeń, jednak jest to dobre rozwiązanie, a dostępne pakiety pozwalają wybrać różne opcje ubezpieczenia.

Jeśli w Twojej głowie również pojawiła się myśl „a może rower?” a motywacja nie odpuszcza, te wskazówki są dla Ciebie. Proste rady, dzięki którym będziesz dobrze przygotowany sprzętowo i przede wszystkim kondycyjnie.
Udanego szusowania miłośnicy dwóch kółek!:)

źródło zdjęć: www.pinterest.com