
Niedziela była moim dniem na leniuchowanie. Tak jakby..bo ranek zaczęłam przyjemną półtoragodzinną przejażdżką rowerem:) No ale weekendy rządzą się swoimi prawami i po tak przyjemnie zaczętym dniu należy się równie pyszne śniadanie, a później i obiad. I tak padło na owsiankę, a że niedziela była wyjątkowo gorąca to wygrał tez chłodnik.. Takie bomby witaminowe.
Owsianka, to...